Więźba
Dzisiaj przeżyłem szok. Nie sądziłem, że w Ciągu trzech dni staną wszystkiw krokwie. Efek jest piorunujący. Wchodząć na piętro w końcu czuć całą bryłę. W większości przypadków, gdy wychodzę z pracy jest już ciemno. Dzisiaj było inaczej. Piękne słońce i kawał dobrej roboty cieśli i dekarzy zrobił na mnie zpore wrażenie. Mam tylko wątpliwości co to impregnatu, czy po w tych deszczach i śniegach po prostu będzie go za mało i więźbę za kilka lat zaatakują korniki?
Inne miłe zaskoczenie to totalny brak kradzieży. Wszystko zostaje na budowie i nic nie zginęło. Fajnie, że jest to pod okiem sąsiadów, jednak przywraca to moją wiarę w ludzką uczciwość i bezpieczeństwo tego miejsca.
Stan surowy zbliża się wielkimi krokami ku końcowi, więc budowa przejdzie do wiosny lub lata w stan "on hold". DObrze to zrobi budynkowi.
Poniżej fotki z dzisiejszej inspekcji: